sobota, 22 października 2016

Dowiedziałam się od Maga prawdy o sobie i moich nieszczęściach w związkach!

Mag ten wyjawił mi iż, po pierwsze mam olbrzymią energię życiową, która jest przyblokowana dwoma głazami, jeden głaz jest z mojej winy, pomoże mi go odsunąć, natomiast drugi głaz to moje dwie babki - jedna babka, dewotka, chora w swoim dewotyzmie, uważa się za najświętszą, najmądrzejszą i ogólnie zżera ją pycha. Ona się za mnie modli i namawia moją mamę o modlitwy, modlą się dwie o wspaniałego męża dla mnie :O co przynosi odwrotny rezultat, z drugiej strony jest druga babka, odjechana hipiska, wegetarianka i buddyjka, która też robi jakieś czary mary, medytacje, pali kadzidełka i wizualizuje sobie mnie z jakimś mężczyzną (nie musi być nawet moim mężem) i to co dla niej najważniejsze - żeby on był przystojny i żeby szybko pojawiło się dziecko, bo ona marzy o prawnuku!
Te dwa bieguny tak się ze sobą krzyżują, zderzają, że wychodzi z tego wielkie nic, ale aurę i tak mam zblokowaną i przepełnioną zawiesiną oczekiwań, modlitw, wizualizacji.
I Mag ten potwierdził też moje obawy - że jestem niespójna, jestem nieszczęśliwa, mam wciąż niewybraną drogę życiową, miotam się między 11 a 2. Jednakże pochwalił moje płynięcie z falą, poddawanie się przeznaczeniu. Będziemy pracować nad uspójnieniem Mnie - i mojej Osobowości. Będę również musiała naprawdę poważnie zastanowić się czy:
- chcę być kapłanką/guru/ prowadzić ludzi, oświecać, pomagać, tworzyć
- chcę zaspokoić pragnienia (być może nie moje) posiadania męża i dzieci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz