wtorek, 30 kwietnia 2013

Wiosna i wszystko się budzi

Hejo! na kafeterii wiosna i nowe twarze :) Parę dni temu ktoś podbijał tematy z pewnym słowem i znalazłam tam mój temat - prowo z ...2010 roku! pisany na pomarańczowo... Ile czasu straciłam na tym forum...Ile siebie... Jedni przychodzą, jedni wychodzą. W czerwcu będzie 4 rok jak wpadłam na kafe. Nie no, nie żałuję. Majówka - pisanie pracy... nie daję rady, nie chce mi się, nie umiem się zabrać za to,a CMM czeka... nie mogę zawieść... On zrobił się taki miły... Ciągle proponuje mi swoją pomoc, a ja nie wiem co mu powiedzieć? Chciałabym mu chociaż wysłać jakiś fragment... Zaczęło mi zależeć na tym by nasza praca była najlepszą. Już sobie wyobrażałam jak prowadzący mówi imię CMM'a ( bo mojego nie pamięta) i że napisaliśmy najlepszą pracę! Przyłożę się. CMM na pewno bedzie szczęśliwy. A ja nie wyjdę na idiotkę :)
Co do wiosny - to budzi sie nie tylko forum ale i ludzie - moi znajomi, ale i nieznajomi! Znowu zostałam zaczepiona na facebooku. Nawet przystojny chłopak. Może przez pomyłkę kliknął zaczep? :) Kliknę mu też! A co tam! :) Zobaczymy co wyniknie. Wiosna, czas przygód. Jednocześnie cudowny CMM, dla którego chcę zrobić wszystko jak najlepiej. Jak napiszę pracę to będę mogła wreszcie tu tworzyć bardziej przemyślane teksty. Póki co tylko pamiętnik.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Zmiany

Podobno nie podoba Wam się nowa szata graficzna mojego bloga :

I się zastanawiam czym to jest spowodowane, bo mi się to bardziej podoba niż tamto czarne tło. Może po prostu jesteście ludźmi, którzy nie lubią zmian? Ja w pewnych w przypadkach też nie lubię,np.zmiana opakowania jakiegoś produktu, zmiana piosenki w serialu, zmiana czołówki, zmiana wizji czegoś tam, zmiana wystroju... Ale zmiany w życiu lubię. Nowy chłopak, nowe studia, nowe ciuchy, nowa muzyka, nowe smaki... Fajnie jest doświadczać zmian, ale obserwować zmiany trochę gorzej. Może wrócę do poprzedniego wyglądu, a może zrobię inny szablon, bardziej spersonalizowany.
Dzisiaj tymczasem nie poszłam na wykład i trochę żałuję. Muszę pisać pracę z CMMem. Wcale mi się nie chcę, ale zrobię to dla niego. Nie mogę go zawieść. On tak bardzo się stara. Znowu odpada mi literę na klawiaturze. A tak bardzo cieszę się z każdego dnia z moim komputerem, boję się,że któregoś dnia padnie. Nie wiem co wtedy zrobię. Nie zamieniłabym go na żaden inny! <3

niedziela, 28 kwietnia 2013

Najpiękniejsze imię dla faceta to imię jego matki

Najpiękniejsze imię dla faceta to imię jego matki.

...
Jeśli facet mówi kobiecie o zwykłym imieniu,że ma przepiękne, wspaniałe, to można zgadnąć dlaczego tak mówi. Nie żadne byłe, nie żadne modelki a właśnie matka jest najważniejsza dla faceta. Dla zdrowego faceta. Bo znam i takich co opuszczają swe matki i nie popieram tego. Sama bardzo cenię moją Mamę. Jest najważniejsza dla mnie. Więc też jestem trochę jak facet.

piątek, 26 kwietnia 2013

Czas biegnący wstecz

Tak sobie myślę patrząc na nieodpisane wiadomości do znajomych sprzed tygodnia albo więcej, że dla mnie to jakby napisali wczoraj... Zrozumiałam,że dla mnie czas inaczej biegnie... Ja w stosunku do czasu biegnę znacznie wolniej. Nie żyję tak jak inni, normalni ludzie,mam swoją oś równoległą do prawdziwego czasu. To dlatego czuję się i wyglądam na kilka lat młodszą. Dla mnie tydzień to jak dzień...Więc 20 pare lat to jak kilkanaście. Rozwikłałem tę zagadkę. Najbardziej cieszy mnie,że ludzie to rozumieją. Mi czasem głupio pisać do kogoś po bardzo długim czasie... gdyby ktoś mi nie odpisywał może bym pomyślała,że olewa? A może nie?  Oby oni tak nie myśleli. Zwłaszcza CMM. Pamiętam kolesi, którzy irytowali się gdy zwlekałam z odpisaniem na smsa.. to takie wkurzające. Może jestem aspołeczna i dlatego kontakt nie jest mi zbyt potrzebny. W zasadzie nie umiem porozumieć się z ludźmi. W zasadzie piszę to tylko po to by zachować ciągłość bloga.
Ale i ku przestrodze - pamiętajcie : jeśli ktoś Wam długo nie odpisuje to niekoniecznie olewa Was, niekoniecznie jest niekulturalny, może zwyczajnie do niego ta wiadomość jeszcze nie dotarła albo nie są gotowi odpisać. Dużym nietaktem jest ponaglać kogoś jeśli sprawa nie jest pilna (a randki nie są pilne).

czwartek, 25 kwietnia 2013

Dziwny dzień

Spotkałam go. Po raz pierwszy na trzeźwo. Poszło łatwiej niż myślałam. Zero napięcia, nerwów. Nieszczęśliwe zoobojętnienie. Nie patrzę na niego tak samo. To mój brat. A jednak nie wiem czy on to wie. Nadal go uwielbiam, chociaż też nienawidzę. Nie wiem za co te negatywne uczucia. Może to złość..na los...
A jest taki niezwykły...Przywykł do moich dziwactw,aspołeczności, mojego nie odzywania się, odzywania z opóźnieniem, opóźnienia, braku komunikacji,  czuję nić porozumienia, a zarazem znudzenie.Nie spytałam co u niego i nie  chciałam nawet, nie miałam scenariusza o czym z nim rozmawiać, bo nie miałam dziś weny do rozmów. Może powinnam...w końcu to taki dobry, miły, uczynny i przystojny chłopak...Każdy powinien go dobrze traktować,tak jak i on traktuje otoczenie. Myślałam,że więcej już o nim nie napiszę a jednak. Te wszystkie uczucia, całe pół roku stresów,napięć, ekscytacji a teraz pustka, nawet głowa mnie już nie boli...Zostawiłam go. Nie wiedział czemu, ale nie wnikał. Nigdy się nie czepia. Rozumie moje dziwactwa. Jest wspaniały.

środa, 24 kwietnia 2013

Cisowianka Perlage - reklama 2013 z Monicą Belucci

Mój zachwyt wzbudza ostatnio reklama przedstawiająca wodę Cisowianka Perlage -
Pi
ękna modelka,sceneria, dopasowana muzyka...kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, czekając na film, byłam pewna,że już się zaczął. Gdy się okazało,że to spot reklamowy, a nie sceny z filmu byłam lekko zaskoczona. Pozytywnie. Naprawdę, jestem pełna podziwu i szacunku za zrobienie oraz wyprodukowanie tak eleganckiej, wspaniałej reklamy.
Dodatkowo, z kafeterii dowiedziałam się,że kobieta z tego spotu to Monica Belucci. Kolejne zaskoczenie.
Spot kunsztowny, z klasą, mogłabym oglądać dalsze losy bohaterki,nawet gdyby miało to być jedynie picie wody Perlage.
Zresztą to już nie pierwsza reklama Cisowianki, która zrobiona w świetnym stylu wskazuje jakoby kierowana była do wąskiej grupy odbiorców, ceniących luksus, klasykę, dojrzałych osób ceniących coś więcej niż byle jakość i nastawienie na szybkość życia itp. Powolne tempo, muzyka, akcja... cofnięcie w czasie...Dla mnie osobiście to dużo przyjemniejsze w odbiorze niż reklamy z cyborgami,tabletami oraz całym nowoczesnych czasem wręcz futurstycznym światem.
Czy Wam również ona przypadła do gustu? :)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Zakaz dzieci.

Wtorek taki sam jak tydzień temu. Znowu park, tym razem nikt nie jadł surowej własnoręcznie złowionej ryby. Natomiast widziałam wuefistę z 12 dziewczętami, od razu skojarzyła mi się...Madeleine :D Ta z dobranocki, taka francuska, miła bajeczka. Tam też było 12 dziewczynek. Ucieszyłam się,że czasy szkoły średniej już za mną i zmartwiłam,że jednak już nie mam 16 lat i nigdy mieć nie będę. Robotnicy krzyczeli za mną "ładna, ale niekulturalna" i "ładna, ale nie - dzieciata" ! czy powinnam być dzieciata?
Na autobusie, którym jechałam był
(zdjecie z internetu)

taki znaczek

autentycznie! a i tak baby z wózkami z dzieciorami wsiadały. 2 albo 3 bachorzątka tak się darły, że nie słyszałam muzyki na słuchawkach...Naprawdę zero szacunku dla współpasażerów mają te pustogłowe matki, dla których wrzask własnego dzieciaka jest niczym trel słowika. Ja się chyba nie nadaję na matkę.

O i tak pomyślałam,że jak jest znak zakaz palenia, zakaz wchodzenia z psem, tak i powinien być ZAKAZ DZIECI. miejsca wolne od dzieci...

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Sennik: Malować sufit na różowo

Wg innych senników różowy we śnie może oznaczać szczęśliwe małżeństwo.
Sufit natomiast wg jednego źródła stać mnie na dużo więcej niż mi sie wydaje wg drugiego, to ostrzeżenie, że jakiś mój przyjaciel znajduje sie w niebezpieczeństwie.

Moja interpretacja snu o różowym suficie - bujanie głową w chmurach, marzycielstwo, marnowanie czasu, brak zainteresowania realnym życiem i ważnymi sprawami

niedziela, 21 kwietnia 2013

Pechowe buty, różowy sufit

To chyba pechowe buty,założyłam dziś i idąc przez świat wszystko wkurwiało mnie.
Doprawdy nie wiem co pisać, bo ciśnienie mi się dzisiaj podnosiło z byle powodu. Wywalę te buty, na szczęście i tak mi sie nie podobały. Brzydkie, niewygodne i pechowe.
Robię screeny mojego bloga, żeby zauważyć brakujące litery i słowa w kolejnych wpisach. Nic nie umknie mojemu czujnemu oku sprawiedliwości.
W nocy śniło mi się,że maluję sufit na różowo wałkiem.

sobota, 20 kwietnia 2013

Proszę nie dotykać moich literek

Czytam swój ostatni wpis i zastanawiam się - czy blogspot albo jakieś niewidzialne pióro sprawiedliwości niszczy moje wypociny i kradnie wyrazy/ cenzuruje (chociaż nie było tam niegodziwości i wulgaryzmów) czy też ja jestem tak roztargniona i piszę bez ładu i składu? Wolę wierzyć,że jednak to drugie, chociaż niefajnie się to czyta, jakby wariat napisał, ale mogłabym nad tym popracować, jeśli jednak ktoś psuje moje wpisy to jest mi bardzo przykro i smutno! :( :( Proszę nie kraść moich literek! Nie przesuwać nawet przy ścieraniu kurzy i pozycjonowaniu, literki tworzą słowa, słowa mają ustaloną kolejność i zdania mają mieć sens!
TV proponuje na dzisiejszy wieczór : Death Proof, Funny Games, Egzorcysta  i coś tam jeszcze. I Piratów z Karaibów,których nawet nie biorę pod uwagę, bo jak dla mnie to obrady z sejmu są nawet ciekawsze od tego. W liceum miałam takie siksy w klasie co sikały i piszczały na wieść o nowej część piratów, na widok Johnego Deppa... może dlatego tego nie lubię? W ogóle nie lubię przygodowych filmów. Nie wiem dlaczego. Thrillery lepsze, ale żeby nie było za dużo krwi, pościgów, seksu, przemocy. Tak z miejsca mogę polecić: Klatkę, Zaufanie, Zaginioną. Narazie te trzy filmy mi przychodzą na myśl. Dziewczyna z tatuażem jakoś mniej, ale opiszę kiedyś bardziej szczegółowo....

piątek, 19 kwietnia 2013

Śnił mi się Dominik z Pierwszej miłości!

Mieszkałam w wielkim domu, ale był on dziwny, dużo murów dookoła, drut kolczasty, bałam się,że pod napięciem, z jednej strony troche basenów otwartych  i krytych ułożonych kaskadowo, mieszkalam z rodzicam i rodzeństwem, mój brat miał znajomego, jakiegoś dziwaka, odludka, włóczykija. Był to młody przystojny chłopak, od razu mnie zainteresował. I wyglądał jak Dominik z Pierwszej Miłości!Tzn że tak wyglądał wiedziałam na innym poziomie świadomości, we śnie był kimś innym, chociaż sytuacja zbliżona do serialowej. Mieszkał w jakiejś szopie, nie miał nikogo ani niczego. Początkowo w ogóle nie był mną zainteresowany. Ale korzystałam,że zna sie z moim bratem i spotykałam go. Rodzicom i władzom nie podobało się moje zainteresowanie tym chłopakiem. Raz poszłam na basen z rodzeństwem ale nie pływałam tylko poszłam z nim rozmawiać,a potem wracałam z nimi i udawałam,że kuleje aby naściemniać,iż faktycznie pływałam. Chodziłam w różne opuszczone miejsca, czasem sama czasem z bratem, odszukiwaliśmy tego chłopaka a czasem sam nas znajdował. Z czasem spotykaliśmy się coraz częściej.Raz stałam i zawołało mnie jakieś dziecko i spytało czy znam "...." (nie pamietam imienia!:( )powiedziałam,że tak i to mój brat, on stał troche obok spytał czemu tak powiedziałam, na co odparłam - nie wstydze sie,że Ciebie znam- jakos tak. I tak potajemnie się spotykaliśmy, tylko rozmawialiśmy, spacerowaliśmy, ewentualnie odwiedzałam go w jakiejś ruderze, a on miał depresję. Gdy się spotykaliśmy postępował według skryptu - jeśli byłam niezadowolona to mówił,że moge go pocałować, na co ja sie obraziłam widząc te schematyczne obrazki w głowie - znajdywał inne pomysły. Było miło aż nagle zniknął. Szukałam go wszędzie. Nie przychodził... Raz moje rodzeństwo (dzieci ludzkie albo zwierzęta) chciały uciec przez płot, ale im zabroniłam,żeby sobie o drut kolczasty nie pociąć brzuszków. Siedzieliśmy w tym więzieniu, w tej fortecy, a ja tęskniłam za nim... Potem oglądaliśmy całą rodziną film i tam była pokazana taka historia jak moja... To był? Nie działo się naprawdę? Na koniec bohater odszukał ją i powiedział,że nie może bez niej żyć? Co prawda nie zapewni jej luksusów... Chciałam sprawdzić w gazecie tytuł tego filmu, ale się obudziłam.
W każdym razie zakończyło się szczęśliwie. Czułam się nawet lepiej niż z CMM'em. I wyznał,że od początku był zainteresowany tylko myślał,że to nie ma sensu.
Aż żałuję,że sie obudziłam :(

czwartek, 18 kwietnia 2013

Oznaki udawanej pewności siebie

Nie wiem co pisać, więc wkleję screen bardzo ciekawego artykułu jak poznać,że ktoś udaje pewnego siebie a nie jest takim (tylko dla dorosłych. Uwaga:18+)
A tak swoją drogą, to przyznam,że sama nie rozumiem - jeśli kogoś stać na robienie takich rzeczy to chyba jednak jest odważny/pewny siebie? A jeśli nie, to co jest pewnością siebie?

wtorek, 16 kwietnia 2013

Bieda w kraju - ludzie jedzą surowe ryby, które sami łowią

Napisałam na kafeterii taki temat, ale nie został potraktowany poważnie. Widziałam dzisiaj jakąś panią w parku łowiła ryby. złowiła rybę i od razu zjadła. Początkowo myślałam,że to facet i wędkuje dla sportu, a potem patrze - szara, długa spódnica. Kobieta starsza, ubrana skromnie, ale schludnie. Długo siedziała, na szczęście było dziś ciepło więc nie zmarzła. Gdy już wyłowiła rybę zauważyłam,że w jej kierunku biegnie kilku meneli, ona przerażona szybko połknęła tą rybę. Na surowo ją zjadła. A tamci jak dobiegli to tylko klęli pod nosem, i smutni, głodni, odeszli. Straszne jaka bieda panuje w naszym kraju, czyż nie? :(

piątek, 12 kwietnia 2013

Obcowanie ze Sztuką

Wróciłam z galerii całkowicie oczarowana, uzdrowiona dusza moja, głowa i przewlekła migrena mineły! Łuhu!!całkowity odlot...postanowiłam,że mój przyszły facio ma byc Artystą a nie byle mieszczuchem, są wystawy na które powinni wpuszczać od lat 18-stu. Zaraz idę odlatywać dalej w zaświaty. Ale miałam dzisiaj sen! Morderstwo matki koleżanki! I inne morderstwa oraz opuszczenie. A  wczoraj dzieci. Jeżdżące po wale na rowerkach (sama jeździłam na rowerku po wale w dzieciństwie :) ) .
Jestem kompletnie pijana - rozcieńczałam wódkę miesiac temu i teraz chlapnęłam pół szklanki gdyż miała być słaba a wzieła i to ostro. Jest bosko. Mam już pomysły na własną wystawę, mam wykonawcę. Teraz czas, kasa i bedzie gotowe. Wiadomości w sprawie moich dalszych losów nie otrzymałam. Czekam jeszcze 3 godziny i 40 minut, jednakże, wychodzę za niedługo. Miały być lampiony,ale nie będzie. Bo MŻY.
Moja największa miłość to Sztuka! i Zwierzęta.

Pokonaj trudności zanim one pokonają Ciebie!

Dzisiaj tylko takie krótkie hasełko:

Pokonaj trudności zanim one pokonają Ciebie!

Aby się zmotywować :)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Beyonce w teledysku Margaret Thank you very much?

Widzieliście już teledysk Margaret Ashton Thank you very much? Podobno jest Polką, ale gdzie ludzie to wyczytali to ja nie wiem, nie wnikam, tak sie zastanawiam, 2:33-2:39 prawy dolny róg - Beyonce? :D
Moje ogólne wrażenia ? Pierwszy raz piosenkę usłyszałam na polsacie i irytowała mnie. Wyobrażałam sobie,że to znowu śpiewa ta cała Lenka czy może jakaś inna piękność typu Adele :/ Ktoś jednak polecił teledysk głównie pod kątem czarnoskórego mężczyzny i tego czym macha, ogonem czy przyrodzeniem. Nieważne. Ta dziewczyna jest piękna. A teledysk jak dla mnie jest mniej wulgarny od wielu różnych które niedawno wyszły na rynek i budziły kontrowersje (może dla przykładu: Donatan - nie lubimy robić). W każdym razie dziewczyna ta przypomina mi Sky Ferreirę. Sama piosenka mi się nie podoba, ale w połączeniu z teledyskiem i wokalistką jest okej.

środa, 10 kwietnia 2013

Sennik: całować mężczyznę

Wczoraj miałam taki: sen, jeden o facecie, całowaniu go (chyba na siłe) i podnieceniu wynikającym z kłopotliwej sytuacji w której się znaleźliśmy. Nadjeżdżała winda. Potem siedziałam na ławce w parku dosiadł się jakiś koleś niezły ale brzydki z twarzy i zaproponował numerek za kasę, więc się zgodziłam, ale bez całowania (jak całować brzydala?) pamiętam,że kwota była jakaś niska 20? może 70zł?
Dziś niestety nie pamiętam już co mi się sniło ale coś ciekawego.
To teraz interpretacja:
Sennik:
Całowanie nieznajomego - pragniesz zmian, wiatru we włosach i nowych wyzwań
Całować mężczyznę na siłę -  pokonasz trudności
Winda - zaskoczysz wszystkich, będą Ci zazdrościć
Ławka w parku - pragniesz wiosny, nowych doznań, emocji, wolności i odpoczynku
Prostytucja, propozycja prostytucji  - ktoś jest w Tobie nieśmiało zakochany, czeka na znak

wtorek, 9 kwietnia 2013

Mój ukochany okazał się być moim bratem

Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień, przeprawa z CMM'em przez grząską rzekę, mój pendrajw w jego slocie i okazało się,że jest moim bratem. Chłopak w którym od 6 miesiecy byłam szaleńczo zakochana okazał się być moim zagubionym bratem! Dopiero zrozumiałam dlaczego mnie tak traktował - był dla mnie cudowny, wyrozumiały, uprzejmy, a zarazem nie podrywał, zarazem daleko i blisko, przecież nie musiał... Traktował mnie jak siostrę. Oczywiście nie powiem o tym rodzicom, bo nie chcę ich martwić, jemu też nie powiem bo ma już swoje życie, jest dorosły, ma swoją rodzinę, ma nową siostrę, po co to komplikować.
A jednak życie płata figle, moi rodzice myśleli,że mój ex jest moim bratem, dlatego traktowali go jak syna a ja przestałam go kochać jak chłopaka i zaczęłam jak brata i wtedy się już musielismy rozstac. A teraz się okazało,że ex nie był moim bratem,że jest nim CMM!
Trzymajcie kciuki żebym wyjechała stąd, na zawsze najlepiej. Jeśli mi sie uda to przez parę dni bede w euforii, bede mieć już cel życia na najbliższe parę lat. Samolot bedzie wzbijał się do lotu gdy on bedzie jechał na lotnisko, po tym jak przeczyta mejla wysłanego przeze mnie do odbiorcy, zrozumie,że wyjeżdżam na zawsze, spróbuje mnie zatrzymać, a ja bede już daleko, tam gdzie dzień następny łączy się z poprzednim...
Po wczorajszych wydarzeniach, poszłam spać o 22 i wstałam o 10 dzisiaj rano...równe 12godzin snu!
Sny miałam ciekawe ale opiszę w następnym poście wraz z interpretacją :)
oto muzyka ilustrująca mój stan psychiczny :
gdyby ktoś mnie spytał w ciągu ostatnich 13 lat, jaką muzykę lubię najbardziej z jaką się utożsamiam - z dumą odparłabym TECHNO!

niedziela, 7 kwietnia 2013

interpretacje sen: Portfel - znaleźć portfel, tramwaj, niebieskie okna

Sniły mi się niesamowite i piękne rzeczy! Biały wysoki blok z niebieskimi ramami okiennymi oraz brązowymi oraz tramwaj, jechałam tramwajem na pętle,to był niskopodłogowy tramwaj pesa, wysiadając zobaczyłam pod siedzeniem 4 portfele, nieśmiało zajrzałam do jednego z nich - była kasa, banknoty, 100 złotych i jakieś kilka po 20..otwieram drugi...dwudziestki, wziełam jeszcze trzeci i wysiadłam. Ten trzeci był pusty, ale ładny, w tygryska, a mam taki kalendarzyk, więc stwierdziłam,że bedzie mi pasowac, aha i jeszcze był on firmy Lacoste,więc stwierdziłam,że mogę opylić [cool] a pozostałe portfele jak znajde w nich dokumenty to wraz z kasą oddam włascicielom albo na komende policji ktora niecaly kilometr dalej :D

Interpretacja snu znależć portfel z pieniędzmi - oczekiwania przerosną sukcesy, będziesz płakać i kichać
niebieskie ramy okienne - marzenia zabierają Ci zbyt wiele czasu, zbyt wiele energii
biały wysoki blok - czysty umysł, czyste pragnienia, ambicje, cele, religijność, cnota, honor
tramwaj pesa - pragniesz opuścić swoje miasto i pojechać nowymi torami umysłowymi

takie moje interpretacje

Moja pierwsza hip hopowa piosenka!

Miałam dzisiaj natchnienie na napisanie hip-hopowej piosenki!

ale nic mi sie nie rymowało i nie trzymało rymu :(

Wkleję jednak próbkę: (tytuł roboczy "ryba"):

Ja piję herbatę
on bzyka się z bratem
Suszę  włosy w kolorze rosy
zakładam szpilki zapalam świeczkę
otwieram ogórków beczkę
klikam pilotem by sprawdzić flotę
wszystkie me auta stoją pod płotem
i świecą nocą z pełną mocą
wybieram czarne i ruszam na miasto
pod mym asfaltem robi się ciasno
mijam chłopaka i dziewczynę
w każdą już pchałam moją pelerynę
wciskam na pedał wjeżdzam na chodnik
niech mi ustąpią teraz przechodnie
wjeżdżam na targ ze świeżym warzywem
tu wszyscy mają twarze jakieś krzywe
uchylam szybe
proszę o rybę
świeża jeszcze żywą proszę
jadę z nią nad morze
o ciemnej porze
...


Tu akcja się urywa, ale może będzie ciąg dalszy! :D przepraszam za wulgaryzmy poniosło mnie nieco

i zapomniałabym; ważne wydarzenia dzisiaj:
1.Odbanowali mnie na kafeterii wreszcie! :)
2. Cmm do mnie napisał...(w zasadzie zapomnialam o tym bo nie zrobiło to na mnie już dużego wrażenia)
3. Miałam świetne sny!

sobota, 6 kwietnia 2013

Chiński translator, narkoleptyczka91, piosenka o pierwszej miłości...

Nie wiem jak do tego doszło,że za 30 minut jest północ i niedziela, a ja dopiero się zorientowałam.
Najbardziej dzisiaj rozbawiło mnie to:








Mówiłam,że odejdę z kafeterii, ale nie mogę... to magiczne miejsce, wspaniali ludzie. Przemek popłynie Sromem do Norwegii i z promu bedzie łowił ryby, Sossss czeka aż przyfrunie jakaś bella - co w kontekscie latającego roju podpasek always i młodych piszczących tamponów w koronie drzewa wydaje sie być dwuznaczne. Mój czytelnik mówi,że ma żółte papiery,co mnie uspakaja,że nie jest wariatem, a ja oglądam prostytutki na show upie, lubię je, ponadto na kafeterii ktoś wstawił fajną piosenkę o pierwszej miłości, pozwolę sobie zacytować fragment bo może ktoś będzie kiedyś szukał"Teresie w Bombaju mieszają w rosole ,
Przykurwił jej alfons kropeczkę na czole,
Ruchają Chinole, czarnuchy, białasy,
Tatianę co tirem podąża na wczasy,
Trzęsące szałasy oznaką jej działań,
Jak Bartek to skumał pierdolnął na zawał,
A tyle jej dawał jak Weksler Grażynie,
Jej pysk był dla Bartka na spermę naczyniem":
Fajny pomysł z nagraniem piosenki na temat życia serialowego, co nie? :)

Chronopsychologia Pani Czkawki

Pluję sobie w brodę,że nie powiedziałam tego co powiedzieć mogłam jeszcze, ale obudziłam się po fakcie, nie ma się co zamartwiać albo się na mnie poznają albo nie. Nie każdy jest idealny, ja na pewno nie jestem. Zawsze marnuję dane mi szanse a moze to nie szanse tylko wyskocz z samolotu jak zlapiesz chmurke to sie uratujesz? Wierze, ze bedzie dobrze, a jak nie to trudno. Wyniki poznam za tydzien. Jestem może trochę otępiała, nie wiem przez pogode, przez cisnienie czy cos ze zdrowiem. Moja doba nie sklada sie z dnia i nocy, a z 4 czesci : 1.Sen główny 2. Międzysen 3. Sen dzienny 4. Funkcjonowanie właściwe.
Funkcjonowanie właściwe następuje u mnie poznym wieczorem, to jedyny czas gdy mam przytomny, sprawny umysl. W ciągu dnia wegetuję i popełniam głupstwa. Teraz jest 1 w nocy, ale na blogu wyświetli pewnie jakąs 18 poprzedniego dnia, bo nie wiem czemu blogspot ustawił mi czas środkowo pacyficzny czy jakoś tak, a ja nie umiem tego zmienić.

piątek, 5 kwietnia 2013

Sen o byciu bitym, krew, ból głowy, nogi, paraliż

Dziwne, byłam dzisiaj w innym miejscu i zakładałam tematy, wszystko było okej, wróciłam do domu,odpalam kompa - i miła niespodzianka - BAN!
znowu za nic. Kilka proxy już pobanowane, nie chce mi sie już w to bawić, wyszukiwac nowych bramek...Nie chca aby ludzie pisali to nie... Strasznie mnie boli głowa, to mogą być zatoki, za długo jest zimno a ja za dużo myślę, dzisiaj ...miałam wielką szansę...Bardzo chciałabym przejść dalej :( Było tak miło... czuję się jak trup...nie czuję nóg, śniła mi się ogromna przemoc i smutek ogarnął mnie po przebudzeniu.
Dwóch starszych braci mnie biło, do krwi. Więzili mnie w domu. Miałam też siostrę. Ona mnie chyba nie biła. Stałaprzy drzwiach wyjściowych i krzyczała "POMOCY!" gdy ja się schowałam w łazience i oszukałam ich,że wezwałam już policję a w rzeczywistości nie wezwałam. Brat się skapnął,że kłamał i zaczął mnie znowu bić i ciąć nożem :(
Jedna z interpetacji : "Jeżeli we śnie pojawia się krew , to niezależnie od kontekstu jest to zawsze ostrzeżenie "
"Sennik dla Kobiet: nie najlepsze prognozy na najbliższą przyszłość. Ktoś, komu wierzysz i kogo poważasz, zawiedzie Twoje zaufanie. Nie pozwól jednak, aby jednostkowy przypadek uczynił Cię nadmiernie podejrzliwą"

czwartek, 4 kwietnia 2013

Zwykły dzień

Co za dziwny humor dzisiaj miałam. Z rana sobie wychyliłam whisky tzn nie było whisky tylko brandy, okazało się to bardzo mocne, chyba gorsze niż wódka, spóźniłam się na zajęcia, ale i tak było miło. W zasadzie niewiele pamiętam. Nie patrzyłam dzisiaj na żadnego chłopaka z grupy, byłam olewcza i poruszałam się jak słoń w składzie porcelany. W zasadzie wszystko mi już zoobojętniało. Nie ma się czym ekscytować może poza kafeterią i show upem. I jeszcze dwa odcinki doktora house'a.

środa, 3 kwietnia 2013

Słoniem przez galaktykę

Grałam dzisiaj w My Paper Plane... leciałam cudnym samolocikiem i ciągle wpadałam w jakieś drzewo. Stwierdziłam,że czas coś ze sobą zrobić i nauczyć się prowadzić samochód. Poszłam do garażu...Usiadłam...Przekręciłam tylko kluczyk w stacyjce, włączyłam światła, ale nie odpalił. Nie wiedziałam na którym pedale mam trzymać stopę. Czy w ogóle na którymś? Czy czy pierwszy z lewej to hamulec czy sprzęgło, czy ten środkowy to hamulec gaz czy sprzęgło i czy ten z prawej to gaz czy hamulec? tajemnicze urządzenie... odpaliłam radio...płytka z trancem first state....IF I WAS BRAVE....
zaczęłam płakać...przypomniałam sobie jak kiedyś przejechałam calutkie miasto... od lotniska do zoo... z okęcia na pragę...  sama.... a potem było tylko gorzej... teraz nie cierpię samochodów... ale jeśli nie zacznę jeździć to może stać się coś złego...Z koniem poszłoby łatwiej... Samochód to głupia maszyna, która sama nic nie zrobi...a Konie są takie mądre...Wolałabym jeździc nawet Słoniem lub Wielbłądem niż autem. Nawet arabskie kobiety w arabskich krajach prowadzą...a ja nie mogę...dlaczego dlaczego...
Na kafeterii skasowano mój topik o tym.
Moje lęki obawy...
Gdybym się nie bała to nie bylabym sobą, mogłabym tyle osiągnąć i zatopić się w swojej doskonałości, ale na szczęście jestem beznadziejna i mogę żyć spokojnie...
Aha i coś ciekawego - napisałam na kafeterii,po tym jak banowali mnie 2 razy pod rząd - że jestem żydówką i zgłaszam ich blokadę jako przejaw antysemityzmu i dyskryminacji - no bo za co ? i o dziwo nagle zdjęli bana chociaż powinien trwać jeszcze 30 godzin...dziwne

Loveheadshot...


Hejo,
ja to chyba jestem chora,strasznie mi gorąco...no a święta pod znakiem ludzkiej stonogi, obejrzałam jedynkę i dwójkę. Dwójka słabsza znacznie. Ogólnie stwierdziłam,że wolę oglądać takie rzeczy i perwersje na showupie niż barwy  szczęścia albo komedie romantyczne.
Kafe zmieniła mnie w potwora. Albo otworzyła oczy na pewne sprawy. Np. na dyscyplinowanie ludzi - zwykle to facet bije kobiete żeby ją dycyplinować, a kobieta faceta? Czy to to samo?
Cieszę się wolnością. Mam wolne od nie pamiętam kiedy. W czwartek tylko cały dzień zajęcia w Łodzi. A już w piątek w Warszawie mam się stawić na coś...co mnie trochę stresuje,ale to przepustka, szansa na INNE życie. Nie wiem czy lepsze czy gorsze. Troche się boję gdy zasypiam i się budzę, ale piekło może być wszędzie nie tylko tam gdzie nas nie ma, więc może warto przekroczyć czasem granice siebie samych. Kumpela zarzuciła mi, że jestem ateistką, to się zdziwiłam, bo kto jak kto ja raczej dbam o lansowanie kultury i religii katolickiej. W nocy dzisiaj śniło mi się coś fajnego ale nie pamiętam co, no i jeszcze ex, spaliśmy w jednym łóżku, coś tam na mieście robiliśmy...straszne,że też on mi się śni, to dopiero jest chore, bo ja do niego to mam siostrzane uczucia raczej. W każdym razie we śnie też byliśmy raczej jak rodzeństwo. Zresztą budziłam się kilkukrotnie i patrząc na zegarek zasypiałam ponownie, w końcu o 10.40 wstaje i się okazało,że to 11:40... Po co ta zmiana czasu?Tylko zamęt się wprowadza.
No i na koniec żeby nie męczyć Was i mnie ten teledysk, który bardzo mi się podoba, a notorycznie kasuja go na youtube za pornografię i nagość (moim zdaniem jest całkiem w dobrym guście - dziewczyna ma takie ciało, że pokazywanie go nie jest grzechem, uważam że grzech to brzydota i otyłość i jakby laska była gruba albo blada to by było grzeszne i pornograficzne!  ) :
INS - Loveheadshot co ja myślę o tym teledysku? z tych napisów na początku wnioskuję,że nakręcił taki znany dośc popularny rosyjski fotograf a powiem teledysk wydaje mi się naprawdę mocny i mroczny.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Preferencje dotyczące języka polskiego, wymowy,akcentu i gwary

No dobra, żartowałam  z tym pisaniem po angielsku! Tak mnie tknęło, gdy oglądałam M jak miłość (nie lubię tego serialu zanadto i nie wiem czemu oglądam!) ... Nie rozumiałam co oni mówią. Do cholery, co za dykcja (nie powiem który "aktor" bełkotał) ... Uświadomiłam sobie wtedy,że jestem jedną z niewielu osób, które znają język polski! Chiński znają miliardy, angielski też, hiszpański pewnie też... A polski to niżowy język, mniej dostępny niż nawet arabski, także warto kultywować tradycje,obrządki i język, słowa, przekazywać na kolejne pokolenia, gdyby wszyscy mówili  i pisali po angielsku to świat byłby nudny. Chiński mam nadzieję,że nie zaleje całego świata, bo brzmi okropnie. Miło by było gdyby w szkołach uczono prócz niemieckiego, angielskiego i rosyjskiego, jeszcze łaciny, greki i hebrajskiego...
Wracając do polskiego, ostatnio zauważyłam pewien problem, otóż źle słyszę? Nie wiem czy ja mam wadę wymowy czy aktorzy coraz mniej dbale się wysławiają. Podziwiam jednak tych, którzy kładą akcent na przedostatniej sylabie. Ja też mówię niechlujnie, a gdy skupiam się gdzie zaakcentować to brzmię pretensjonalnie i nienaturalnie. A Wy?  Na którą sylabę akcentujecie?
Wg mnie w Polsce najlepiej mówią:
1. Wrocławianie
2. Warszawianie
a najgorzej ludzie ze wschodniej Polski: Białystok,Zamość, Chełm, gdy słyszę to wiedną uszy.  Nie przepadam też za gwarą góralską i kaszubską, natomiast śląska jest dla mnie ok.

April Fool's Day

Hi guys, from today I'm going to write in English! I've spotted many foreign visits then this thought crossed my mind, - why they could not read my blog? (google translate service is not good enough) Of course my skills are not as briliant as you (especially polish people) expect from me. And it is not just another prima aprilis / all fools day / joke .
Yesterday I was finally able to write again on kafeteria (* kafeteria = forum for people with psychical diseases) but today i received new ban! And why? Was I insulting anyone? No. Just wrote about Human Centipede. I've watched it already, quite innovative film.
Then I wrote on kafeteria such post " I'm gonna to create human centipede from 3 kafeteria users!" , and i wrote it under nickname Rusłan 22 lata . Brand new 72 hours ban is mine now.